81/2025 „Zawieszeni. Oli” Nina Włodarczyk
Tomi, Emi, Edi. Trójka przyjaciół, która nowy rok szkolny, a wraz z nim klasę maturalną, rozpoczyna bez dotychczasowego przyjaciela, Mikiego. To dla nich trudne przeżycie i pstryczek w nos w wejściu w dorosłość. Do tej pory ta czwórka stanowiła całość – byli przyjaciółmi, znali swoje sekrety, zawsze się wspierali i tworzyli całkiem udaną muzykę, grając w zespole. Teraz maturzyści próbują jakoś funkcjonować po stracie kolegi. Każde z nich inaczej przechodzi ten okres.
Gdy na progu ogólniaka pojawia się nowy uczeń, Oliwer, nic nie zwiastuje, by mógł on dołączyć do trójki przyjaciół. Najpierw niefortunna sytuacja na stacji benzynowej, potem konieczność siedzenia Oliego w ławce z Kubą sprawia, że tych dwoje pała do siebie wręcz niechęcią. W dodatku Oliwer do ostatniej klasy liceum we Wrocławiu trafia znienacka, wprost z Oksfordu. Chłopak z zamożnego domu stanowi przeciwieństwo Kuby. Jednak wkrótce okazuje się, że wizerunek Oliego nie jest taki idealny, a Tomi ukrywa przed światem swoje prawdziwe 'ja’.
Czy trudne początki pozwolą chłopakom dojść do porozumienia? W jaki sposób muzyka może w tym pomóc?
„Zawieszeni. Oli” to pierwsza podczęść cyklu 'Zawieszeni’. Pierwszy tom został podzielony na cztery części: Oli, Kuba, Emi, Edi. Z pewnością pozwoli to czytelnikowi lepiej poznać każdego z nich. Fajnym zabiegiem są notacje myśli Kuby i Oliego. Widzimy wtedy, ze Tomi nie jest taki zły, jak opisane jest jego postępowanie lub to co mówi innym. Póki co nie rozumiem, czemu jest takim narwańcem. Mimo jego sytuacji i przeżyć. Tak jakby wciąż kierował nim bunt młodzieńczy. Gdyby się bardziej otworzył… A Oliwer nie zawsze jest słodziakiem i bywa naiwny.
Nie da się dobrze ocenić samej tej historii – warto sięgnąć po kolejne części, opatrzone imionami pozostałych bohaterów. Mimo przeciwieństw, stanowią pewną całość. Czytajcie!
MOJA OCENA: 8/10
O innej książce z nastoletnimi bohaterami pisałam TUTAJ.
#współpracabarterowa
Najnowsze komentarze