100/2025 „Zawieszeni. Kuba” Nina Włodarczyk
Mimo iż 'Zawieszeni’ są podzieleni na cztery części, każda z podtytułem o imieniu kolejnego bohatera, należy pamiętać, że tak naprawdę to jedna książka. Autorka zdecydowała się na rozdzielenie historii, prawdopodobnie po to, żeby lepiej się czytało. Mnie taki zabieg bardzo się podoba.
Tak naprawdę książkę mamy podzieloną na rozdziały, a i tak w każdym z nich dostajemy perspektywy kilku bohaterów. W części opatrzonej tytułem 'Kuba’ również tak jest. A ponieważ rozpoczynamy dwunastym rozdziałem, należy najpierw przeczytać 'Oliego’, by móc kontynuować historię czwórki przyjaciół. Kto więc nie czytał pierwszej części nich najpierw po nią sięgnie, a potem może zapoznać się z moją opinią, bo nie da się uniknąć wyjawienia pewnych szczegółów.
Oli dołączył do zespołu i całkiem dobrze układa mu się relacja z Emi i Edim. Niestety ta, na której chyba najbardziej mu zaczyna zależeć, wciąż kuleje. Oli coraz bardziej obawia się o ojca, Kuba za to już nie liczy, że jego ojciec otrząśnie się i zacznie być rodzicem z prawdziwego zdarzenia. Emi po raz kolejny rozczarowuje się tym, jak jej własna rodzicielka podchodzi do relacji matka – córka. I tylko Edi ma szczęśliwą rodzinę.
Ból po stracie Mikołaja nadal trzyma trójkę przyjaciół. Oli jednak próbuje się wpasować. I wychodzi mu to coraz lepiej. A Kuba powoli otwiera się na nową przyjaźń i relację.
„Zawieszeni. Kuba” pozwala jeszcze lepiej poznać bohaterów i emocje, które nimi targają. Mamy do czynienia z tymi bardziej buntowniczymi przedstawicielami młodego pokolenia, bardzo wrażliwymi, ale też doświadczającymi zapewne więcej niż przeciętni młodzi dorośli. To powoduje pewne zgrzyty w relacjach, łatwe wpadanie w gniew czy rozdrażnienie, a stąd czasami prosta droga do eskalacji napięć. Ale dzięki temu, że nie są to dobrze ułożone dzieci, historia jest ciekawa i chce się poznać jej dalszy ciąg.
MOJA OCENA: 8/10
O Olim przeczytacie TUTAJ.
#współpracabarterowa




Najnowsze komentarze