Jeśli ktoś mnie zna, to wie, że mam bardzo dużo gier wydawnictwa Nasza Księgarnia Gry. Nic nie poradzę na to, że robią bardzo przyjemne gry: dla dzieci, rodzinne, dwuosobowe.
Jak tylko ogłosili, że wydadzą grę logiczną – Boarding, a ja uwielbiam tego typu gry, wiedziałam, że muszę ją mieć.
I zakup okazał się strzałem w dziesiątkę!
Wydawca: Nasza Księgarnia Gry
Ilość graczy: od 1 do 4
Przewidywany czas rozgrywki: 30 minut
Wiek: 10+
A cóż oferuje nam Boarding?
Po pierwsze wyścig o punkty w składzie 2,3,4 osobowym. A gdy nie masz z kim grać, realizację jednego ze scenariuszy na poziomie łatwym, średnim lub trudnym w trybie solo.
Ale najpierw szukamy ufoludka! Wydawnictwo na swoich pudełkach ukrywa małe zielone ludziki, a wypatrzenie ich samo w sobie jest świetną zabawą.
Boarding zawiera cztery plansze gracza symbolizujące pokład w samolocie, a każda innych linii lotniczych: SOS, NieLOT, BRAJANAIR, RadomGlobalAir. Którymi wyruszycie w przestworza? Ja wypróbowałam każdą, ale już nie pamiętam, czy któraś była bardziej pechowa od pozostałych…
A rozgrywka?
Losowa. W grze pojawiają się karty, a na nich układ osób, w jaki musimy je usadzić w naszym samolocie. A wiadomo, że nie każda pojawiająca się karta musi nam przypasować.
Na stole wyłożone są cztery karty. Pierwszą pobiera się za darmo, za każdą następną należy zapłacić voucherem. W przypadku gry solo wymiana każdej karty na inną kosztuje jeden przydział na jedzonko.
I gdy nie gramy sami, to mamy szansę odzyskać vouchery, a nawet mieć więcej niż na starcie. Trzeba pamiętać, że to też punkty na koniec gry. Gdy pobieramy kartę, na której leżą vouchery, trafiają one do naszej puli.
W wariancie solo dużo łatwiej stracić te przydziały, a odzyskać można jedynie dwa, gdy zapełnimy cały sektor ludźmi. No, nie jest łatwo, nawet na ‘łatwym’ poziomie.
W grze są karty zwykłe i funkcyjne.
Zwykłe, czyli takie które pokazują jakiś układ osób, które trzeba nam usadzić. A funkcyjne pomagają nam, bo pokazują, na przykład, że usadzając ludzi z wybranej karty, możemy kogoś wyprosić z samolotu i uchodzi nam to płazem (bo normalnie to taki niezadowolony delikwent robi nam awanturę i kosztuje nas -2 punkty na koniec gry).
Są jeszcze karty wydarzeń, za spełnienie których możemy zyskać dodatkowe punkty na koniec gry.
Można grać w kilka wariantów gry: prosty czyli taki z wykorzystaniem tylko zwykłych kart, nieco trudniejszy, gdy dołożymy do kart pasażerów te trudne, z niebieską obwódką, możemy zagrać też z jednym lub dwoma wydarzeniami.
Gdy nie masz z kim grać
Tryb solo oferuje trzy scenariusze na trzech poziomach trudności.
Jest więc wiele możliwości pogrania. A dzięki temu, że w grze są karty, które losowo się pojawiają, to rozgrywka za każdym razem jest inna. I nie losowa bynajmniej. Trzeba się nieźle nagłówkować, jak pousadzać pasażerów. Każdy kieruje się innymi prawami: zakochani chcą siedzieć razem, dzieci powinny być otoczone dorosłymi, a ekolodzy, biznesmeni i turyści bardzo lubią siedzieć w swoim gronie. Na zasadzie ‘w kupie raźniej’.
Gra jest super i na pewno często będzie gościć na naszym stole. Wariant solo również przypadł mi do gustu. Boarding jest wymagający, ale na przyjemnym poziomie, co powoduje, że z chęcią wracam do tego tytułu.
Moja ocena: 6
Najnowsze komentarze