65/2024 „Wszystkie wady Klary i jedna jej zaleta” Piotr Borlik

Do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę tego autora, specyficzny kryminał zahaczający o realizm magiczny, czyli Baltica. Zaintrygowała mnie na tyle, że z chęcią sięgnę po inne kryminały, zwłaszcza z tej serii (Agata Stec i Artur Kamiński).
Ale gdy zobaczyłam, że pan Borlik, podobnie jak inni twórcy kryminałów, postanowił zmierzyć się z innym gatunkiem literackim, bez wahania sięgnęłam po książkę.

Lektura napisana w formie wyliczania poszczególnych wad kobiety. Każdy rozdział poświęcony jest jednej ułomności, a ostatni jedynej pozytywnej cesze Klary. Oczywiście wszystkie przywary poznajemy okiem tytułowej bohaterki, więc niekoniecznie to, co ona uznaje za coś złego, jest takie w rzeczywistości.

Klara wiedzie stabilne, typowe życie. Jest żoną, matką dwójki dzieci, prowadzi dom. I dochodzi do wieku, kiedy człowiek robi pierwsze podsumowanie dorobku życia. W jej przypadku bilans wypada słabo – kobieta zauważa, że nie miała czasu na młodzieńcze szaleństwa i spełnianie marzeń. Szara rzeczywistość natomiast jest jej udziałem. Kryzys wieku średniego głośno tupie i domaga się uwagi. Klara robi krok, który może wszystko zmienić.

„Wszystkie wady Klary i jej jedna zaleta” wysłuchałam w audiobooku. Być może ta forma zapoznania się z książką sprawiła, że po jakimś czasie zacierają mi się szczegóły lektury. Pozostaje natomiast ogólne wrażenie, że pozycja raczej mi się podobała. Była lekka, napisana z poczuciem humoru, trochę pokazująca niektóre rzeczy jak w krzywym zwierciadle. Nie jest to natomiast komedia romantyczna, jak utrzymuje autor. A przynajmniej nie w takim rozumieniu jak filmy z tego gatunku. W książce zabrakło mi happy endu takiego, jaki zazwyczaj ma miejsce w filmach będących komediami romantycznymi. Przez to książka wydaje się bliższa codzienności. No i nie zmienia to faktu, że to fajna obyczajówka z komediowymi wstawkami.

MOJA OCENA: 7/10

Wydawnictwo Czwarta Strona

O innej obyczajówce pisałam TUTAJ.