49/2024 „Niełatwo mnie zabić. Opowieść o Joannie Chmielewskiej” Katarzyna Droga

Uwielbiam twórczość Joanny Chmielewskiej. Książkami zaczytywałam się do początku studiów, gdy odkryłam, że to pozycje stworzone jakby specjalnie dla mnie, do ostatniej świeżo wydanej książki autorki. Do niektórych lektur wciąż wracam i nadal świetnie się na nich bawię. Dla mnie najlepsze jest „Lądowanie w Garwolinie”, ale kocham też „Lesia” i „Wszystko czerwone”. Cieszę się, że powstały też książki o Teresce i Okrętce oraz Janeczce i Pawełku. W sumie trudno mi znaleźć książkę autorki, która by mi się nie podobała. Jestem również posiadaczką pierwszego wydania autobiografii, zdobytej w zaciekłej licytacji na pewnym portalu. Znam więc twórczość pani Joanny oraz najważniejsze fakty z jej życiorysu. Niemniej, gdy jest okazja poczytać coś jeszcze o jednej z moich ulubionych autorek, z chęcią po takie zapiski sięgam.

Nie inaczej więc było, gdy w ręce wpadła mi kolejna biografia Chmielewskiej. Choć znałam opisywane tu informacje, ciekawie było na nie zerknąć okiem innej autorki. Czytałam opinie zarzucające, że jest to kopia z autobiografii Chmielewskiej, ale trudno dyskutować z faktami.

„Niełatwo mnie zabić” jest napisane tak, że przez życie Chmielewskiej się płynie. Trudne chwile autorki są pokazane w całej rozciągłości. Biografistka podkreśliła, że to dzięki nim pani Joanna stała się silniejsza i to one zapoczątkowały karierę pisarską Chmielewskiej.

Dla osób znających Autobiografię w tej książce nie ma nic nowego czy zaskakującego. Niemniej fabularyzowane życie czyta się jak dobrą obyczajówkę. Tu autorka została przedstawiona jako zwykła kobieta, kochająca, przeżywająca rozczarowania, matka, przyjaciółka, pracownica, początkująca pisarka. Mnie spodobały się nazwy rozdziałów nawiązujące do tytułów tych najbardziej znanych książek Chmielewskiej. Opowieść była miła rozrywką i spowodowała, że znów mam ochotę sięgnąć po niektóre książki pani Joanny.

MOJA OCENA: 7/10

Wydawnictwo Znak

O innej książce opartej o fakty z życia pisałam TUTAJ.