54/2024 „Jaga i dom na orlich nogach” Maciej Rożen

Fantastyczna powieść dla dzieci, z przesłaniem. Bohaterem jest młodziutka czarownica, Jaga Kurzastopka, która w wyniku niefortunnego splotu przypadków, czy też raczej własnego nieodpowiedzialnego zachowania, musi zmierzyć się ze złem, by uratować Zaklęte Kotliny, w których mieszka i rodziców.

Oto Jaga i jej najlepszy przyjaciel – maleńka chatka na orlich nogach. Porozumiewa się z dziewczynką za pomocą specyficznych skrzypień i odgłosów wydawanych przez drewniane domy. Chatek na kurzych łapach jest mnóstwo, ale tych na orlich nogach można szukać ze świecą. Jak się wkrótce okaże, ta informacja jest kluczowa.

W Zaklętych Kotlinach trwa Targowisko Nocy Letniej. To coroczne wydarzenie, na którym pragnie pojawić się każdy magiczny z okolicy. Jaga również nie może się doczekać, kiedy będzie mogła pójść na festiwal. W tym samym czasie w Klekotkach pewien tajemniczy mag umiejący zarządzać bandą zmor kradnie z hodowli jaja. Wkrótce okazuje się, że zniknęli też rodzice Jagi: znany hodowca jaj oraz magiczna uzdrowicielka. Dziewczynka załamana wydarzeniami postanawia jednak poszukać rodziców. Wyrusza w pełną przygód i niebezpieczeństw podróż. Towarzyszy jej Cykor.

Jadze w trakcie poszukiwań uda się spotkać swojego idola, najsławniejszego polskiego maga. Czy ten jednak sprosta oczekiwaniom dziewczynki? I czy dziwne magiczne dzieciaki, które są wrogo do Jagi nastawione, zmienią swoje zapatrywania i pomogą jej w poszukiwaniach? Aby to odkryć należy przeczytać książkę.

„Jaga i dom na orlich nogach” to pierwszy tom serii o Strażnikach wrót. Świetnie i wciągająco napisana opowieść o magicznych dzieciakach, które muszą mierzyć się z różnymi okropnościami. W treści przemycone są ważne przesłania: że przyjaźń jest bardzo ważna, że należy słuchać rodziców, by nie wpaść w tarapaty, że nie należy ślepo wierzyć nieznajomym i że ci, których podziwiamy, po bliższym poznaniu mogą okazać się inni.

MOJA OCENA: 7/10

Wydawnictwo Zielona Sowa

O innej fajnej książce dla młodszej młodzieży pisałam TUTAJ.