32/2025 „Idealny czas na smuteczek” Nanane Aoyama

Tłumaczenie: Barbara Słomka

Czasami lubię poczytać niespieszną książkę, która nie jest skupiona na czymś konkretnym. Ot, opowiada o życiu. Zwykłych codziennych troskach i radościach, czynnościach wykonywanych rutynowo, standardowym zachowaniu. W naszym pędzącym świecie takie spowolnienie daje mi ukojenie. Oczywiście taka lektura nie może być zbyt długa, by jednak nie stała się nużąca czy nudna. Czy „Idealny czas na smuteczek” okazał się dla mnie dobrą pozycją?

Książkę poznałam w formie audio, więc nie wiedziałam jak jest skonstruowana. Wkrótce okazało się, że składa się z dwóch opowiadań: jednego głównego i drugiego, znacznie krótszego. I jeśli pierwsze opowiadanie było dla mnie oczywiste, o tyle drugie mnie zaskoczyło. Spodziewałam się kontynuacji poczynań bohaterki z pierwszej części. Zdziwiłam się, iż oba opowiadania nie mają ze sobą nic wspólnego. No, może po posłowiu, w którym autorka wyjaśnia swój zamysł, dostrzegłam pewne powiązanie. Niemniej, gdyby książka składała się tylko z pierwszej części, czytelnik nic by nie stracił. Zwłaszcza, że w historię drugiej części jesteśmy wrzuceni bez żadnego wprowadzenia.

Ogólnie mamy historię dziewczyny, która nie zamierza studiować, jednak pragnie zamieszkać z dala od matki, przebojowej kobiety. Znajduje swoją przystań u starszej kobiety. Od tej pory poznajemy spojrzenie na świat młodej kobiety i to, jak odbiera swoją towarzyszkę. Starsza pani wydaje się nieco ekscentryczna, natomiast dziewczyna jest zbyt bezczelna i nie ma poszanowania dla starszych. Oba zachowania odbiegają nieco od typowych kulturowych zachowań Azjatów. Historia to przedstawione codziennie życie i przemyślenia młodszej kobiety. Mimo iż te dwie pani dzieli spora różnica wieku i doświadczeń, wkrótce znajdują nić porozumienia.

’Idealny czas na smuteczek’ mimo iż mnie jakoś szczególnie nie porwał, stanowił jednak przyjemną lekturę pozwalającą oderwać się na chwilę od codziennych spraw i inaczej spojrzeć na życie z odległych krain.

MOJA OCENA: 6/10

Wydawnictwo Mova

O innej azjatyckiej książce pisałam TUTAJ.