W północno-zachodniej części Stanów Zjednoczonych ciągną się góry Kaskadowe. To niebezpieczna kraina, gdyż wśród szczytów znajduje się trzynaście wulkanów. Spośród nich siedem wybuchło w ciągu ostatnich 300 lat. Kaskadia wyróżnia się piękną przyrodą, która dobrze wie jak sobie radzić z erupcjami. Ta malownicza kraina zainspirowała Randy’ego Flynn’a do stworzenia gry Kaskadia.
Wydawca: Lucky Duck Games Polska
Ilość graczy: od 1 do 4
Przewidywany czas rozgrywki: 30-45 minut
Wiek: 10+
Groźne wulkany czy piękna przyroda?
W naturze być może Kaskadia sprawia wrażenie groźnej. Gra planszowa o tej krainie przyciąga wzrok kafelkami z różnymi obszarami oraz żetonami ze zwierzętami. Widać, że malownicza kraina jaką jest Kaskadia, promuje w grze planszowej piękno przyrody.
Na sześciokątnych kaflach są różne rodzaje terenu: woda, góry, las, step, pustynia. Mogą je zamieszkiwać różne zwierzęta: lis, łosoś, niedźwiedź, jeleń, myszołów. Każdy kafelek pokazuje, jakie zwierzęta mogą być z nim związane. Mimo iż na kaflach mogą występować nawet dwa lub trzy zwierzęta, to tylko jedno z nich będzie mogło zająć ten teren.
W grze dostępnych jest kilka zestawów kart punktujących za zwierzęta oraz szyszki, które pozwalają nam wykonać niestandardowe operacje.
Łososie na plaży?
Proste, czytelne reguły pozwalają szybko zasiąść do rozgrywki.
Staramy się tworzyć jak największe obszary danego typu, bo za każdy kafelek z największego obszaru danego typu punktujemy.
Staramy się tak rozkładać zwierzęta na kafelkach, aby przynosiły nam najwięcej korzyści. Oczywiście trzeba pamiętać o regułach dokładania żetonów ze zwierzętami – karty punktujące wszystko ładnie przedstawiają.
Niech was nie zdziwi to, że łosoś może być umieszczony na pustyni czy lis na jeziorze. Wygląda dziwnie, ale działa dobrze.
Sio, lisie, sio!
Zawsze widoczne są cztery kafle terenu i przypisane im są żetony zwierząt. W swoim ruchu pobieramy parę kafelek-żeton i dokładamy do swojego ekosystemu. Najlepiej by kafel poszerzał nam dany obszar, ale nie ma obowiązku dopasowywania brzegów kafli. Warto wybierać tak, aby pobrane zwierzę można było dołożyć, bo inaczej odpada z gry. Kładziemy albo na dobranym kaflu, albo na wcześniej położonym. Na jednym siedlisku może znajdować się tylko jedno zwierzę.
Gdy umieścimy zwierzę na kafelku ze strzałką, otrzymujemy szyszkę. Wykorzystamy ją, gdy nie będziemy chcieli pobrać zwierza przyporządkowanego kafelkowi, ale inne wyłożone. Wydajemy szyszkę i bierzemy dowolny widoczny kafelek i dowolne widoczne zwierzę. Szyszka pozwala nam też wymienić cały wylosowany set zwierząt na inny.
Kaskadia to malownicza kraina
Gramy do momentu, gdy nie można już uzupełnić widocznych kafelków do dobierania na stole. A potem liczymy punkty, Dołączony notesik ułatwia nam sprawę i pokazuje, że najpierw liczymy kafelki terenu i rozstrzygamy przewagi, a potem liczymy punkty za każde zwierzę, zgodnie z kartami zwierząt. Również niewykorzystane szyszki dają nam na koniec punkty.
Wszystko podliczamy i gratulujemy zwycięzcy.
Podsumowanie
Gra świetnie sprawdza się w każdym układzie osobowym. Dzięki prostym regułom, można szybko je przedstawić i zasiąść do rozgrywki. Gra nie jest trudna, ale wymaga pokombinowania, jak najlepiej ułożyć sobie tereny i zwierzęta.
Oczywiście nie pozbędziemy się losowości wynikającej z dobierania kafelków w ciemno i losowania zwierząt z woreczka. Trochę pomagają szyszki, ale nie zawsze uda się wymienić zwierzęta niechciane, na te nam pasujące. Należy pamiętać by mieć różnorodne kafelki, z różnymi zwierzętami, aby mieć gdzie dokładać pobierane żetony. Nigdy nie jest tak, że nie mamy żadnej opcji do wykonania. Może będzie mniej punktująca, ale warto walczyć o każdy punkcik.
Oprócz standardowej rozgrywki można pokusić się o realizacje scenariuszy czy rozegrać całą kampanię opartą o system osiągnięć. Gra jest szybka i przyjemna, pewnie chętnie do niej wrócicie i rozegracie kolejną partię.
Jest kilka zestawów kart punktujących za każde zwierzę. Można więc sobie urozmaicać rozgrywkę. Dodatkowo jest jedna karta pokazująca punktowanie dla rodzinnego grania z młodszymi.
Mnie Kaskadia bardzo przypadła do gustu. Chętnie do niej zasiadam z kimś i solo. Wszyscy, którym pokazuję Kaskadię są zaskoczeni tym, że tak prosta w regułach gra może dawać tak satysfakcjonującą rozgrywkę.
To naprawdę solidny tytuł, który bardzo polecam.
Moja ocena: 5
[jaki mam system ocen sprawdź TUTAJ]
Możecie też poczytać o innej grze kafelkowej – Patchwork
Dziękuję bardzo wydawnictwu za nieodpłatne i bezzwrotne przekazanie egzemplarza do recenzji.
#barter #współpracarecenzencka
Najnowsze komentarze