89/2022 „Cuda Wianki” Aneta Jadowska
„Cuda Wianki” to kolejny zbiór opowiadań z rodziną Koźlaczek w roli głównej. Jest jak zwykle magicznie, ciekawie i wesoło.
Zielony Jar, siedziba rodu Koźlaczek. Burmistrzem miasta jest Aronia, mama Maliny. To tu rozgrywa się większość historii. Pięć opowiadań, każde inne. Jedno co je łączy, to Malina. Dziewczyna musi stawić czoła efektom działania członkiń swojego soboru, a czasami pomóc rozwiązać pewne zagadki.
Malina z Klonem i jego kuzynem, policjantem Grzesiem Drzewieckim będzie musiała wyjaśnić sprawę tajemniczych zniknięć z miasteczka kilku mężczyzn. Jak zwykle magia miała w tym swój udział, ale nie taki, na jaki liczyli zaginieni.
W innym opowiadaniu dziewczynie zostanie powierzony pewien sekret, najpierw mały, a potem coraz większy i stanowiący spore kłopoty, również te grożące utratą życia. Malina musi wymyślić sposób w jaki poradzić sobie z tą niemałą tajemnicą, by wszyscy wyszli z tego cali i zdrowi.
Inna historia związana jest z Rutą, najspokojniejszą z Koźlaczek. Oczywiście do czasu. Co musiało się wydarzyć, aby Rutę opętał Biały Szkwał? Musicie przeczytać najdłuższe opowiadanie w zbiorze, aby się o tym przekonać.
Czy Narcyza to tylko kłopoty? Okazuje się, że razem z Harpiami mają pewne rachunki do wyrównania. I o dziwo, tym razem starsze panie pokażą się od tej lepszej strony.
Najkrótsze i ostatnie opowiadanie jest specyficzne, ale najzabawniejsze. Uwaga: dbajcie o swoje oczy i jak trzeba, sprawcie sobie okulary.
Jak zwykle pięknie wydana książka, z grafikami Magdaleny Babińskiej, z którą Aneta Jadowska współpracuje przy tworzeniu swoich książek. Dzięki temu duet ten tworzy coś wyjątkowego.
„Cuda Wianki” to wspaniała rozrywka, mnóstwo niesamowitych historii Koźlaczek, ale nie ukrywam, że chcę jeszcze więcej i czekam na kolejną odsłonę tego, co przytrafiło się Malinie i jej rodzinie.
MOJA OCENA: 7/10
#fantastyka
O innej książce Anety Jadowskiej, przeznaczonej dla młodszych czytelników, pisałam TUTAJ.
Najnowsze komentarze