12/2023 „Hydropolis. Uciekaj” Zygmunt Miłoszewski

Niewiele znam książek, których akcja rozgrywa się pod wodą. Z pewnością z dziejącą się w zamkniętych, odizolowanych od świata metropoliach, przeznaczoną dla dzieci, jeszcze się nie spotkałam. Dlatego też z chęcią sięgnęłam po lekturę dla młodzieży rozgrywającą się w Hydropolis. To też moje pierwsze spotkanie z autorem, tym bardziej więc byłam ciekawa.

My, żyjąc na otwartej przestrzeni, z możliwością raczej dowolnego przemieszczania się, nie zdajemy sobie sprawy z pewnych ograniczeń. A takie na pewno narzuca życie w podwodnych, zamkniętych kopułach, połączonych siecią licznych korytarzy. W miejscu tym każdy skrawek powierzchni się liczy, nie ma więc mowy o luksusach. Względy bezpieczeństwa powodują, że drzwi, coś co zapewnia nam trochę intymności, są tu rzeczą niewskazaną. Bezwzględne podporządkowanie się Inżynierom, ludziom dbającym o bezpieczeństwo podwodnego miasta, jest uczone od małego. Regulamin wpajany na pamięć może i jest nudny, ale potrafi w kryzysowej sytuacji uratować życie.

Niemniej jedenastoletni Elek, przebywając w zamkniętym świecie, pełnym nakazów i zakazów, kontrolowanym różnymi sposobami, marzy o otwartej przestrzeni. Chciałby mieć możliwość wyjścia poza miasto i swobodnego pływania, a jeszcze lepiej odwiedzenia innych kolonii i sprawdzenia, co znajduje się na górze, wysoko nad kopułami miasta. Gdy więc rozszyfrowuje tajną wiadomość od siostry, postanawia się do niej zastosować. Czeka na stosowną okazję, by wprowadzić swój plan w czyn.

„Hydropolis. Uciekaj” to znakomita lektura dla młodego czytelnika. Pokazuje jak ważne są swoboda i wolność osobista. Piękne ilustracje Piotra Sokołowskiego uatrakcyjniają treść. To krótka pozycja, z dużymi literami i krótkimi rozdziałami, którą połyka się na raz. Wartka akcja, wciągająca fabuła, sporo humoru. Pisana w formie pamiętnika. Nie ukrywam, że ja, dorosły czytelnik, czekam na kolejne tomy, jako lekturę dla siebie.

MOJA OCENA: 8/10

#fantastykamłodzieżowa

Wydawnictwo WAB

O innej książce dla młodego czytelnika, napisanej przez innego autora kryminałów poczytacie TUTAJ.