17/2023 „Poławiaczka pereł” Erin Erlandsson

Tłumaczenie: Anna Czernow

W południowych regionach znajdujących się przy ciepłym morzu, znana wszystkim jest legenda o Źrenicy Oka. Podobno jest to największa perła, matka wszystkich pereł. Kto ją odnajdzie, nie będzie już nigdy niczego pragnął. No i stanie się bogaty, ponieważ królowa regionu pragnie tej perły dla siebie i ją odkupi, szczodrze płacąc znalazcy. Wielu ludzi zostało opętanych gorączką znalezienia tej jedynej perły. Wyruszyli w morze i już nie powrócili. Nie wiadomo co się z nimi stało, czy wciąż żyją. Mimo to, co kilka lat królowa ogłasza kolejne poszukiwania Źrenicy Oka.

Miranda jest jedną z poławiaczek pereł. Jest świetna w tym co robi – znajduje najlepsze okazy. Latem zatem zajmuje się połowem i sprzedażą pereł, zimą wraca do zachodnio-północnych terenów i tam wykonuje inne prace. Wszystkiego, co wie o perłach, nauczyła się od ojca – poławiacza, który poczuł zew legendarnej perły. Wyruszył w morze i zostawił Mirandę samą. Dziewczyna musiała więc nauczyć się dbać o siebie. Jednak jej samotność i samowystarczalność odbiła się na relacjach społecznych. Miranda pracuje sama i niezbyt dobrze czuje się w towarzystwie innych.

Gdy więc pewnego dnia królowa znów ogłasza rozpoczęcie poszukiwania Źrenicy Oka, Miranda postanawia spróbować szczęścia. Ale tym razem dziewczyna ma mieć towarzyszkę. która może ochronić ją przed klątwą spadającą na poszukiwaczy największej perły świata. Czy Miranda znajdzie to, czego szuka? Kim jest tajemnicza Iberis, stająca na drodze dziewczyny?

„Poławiaczka pereł” to baśniowa opowieść o poszukiwaniu sensu życia, tęsknocie za nieznanym, odkrywaniu siebie, spełnianiu marzeń. W krótkiej opowieści jest miejsce na przygodę, przemyślenia głównej bohaterki i tajemnice. To ciekawa książka, taka nieco filozoficzna, poruszająca problem samotności, skłaniająca do przemyślenia co się stanie, gdy przestaniemy marzyć.

MOJA OCENA: 6/10

#literaturadziecięca

Wydawnictwo Dwukropek

O innej książce dla dzieci poczytacie TUTAJ.