Czy próbowaliście kiedyś opisać swój stan emocjonalny, relacje z bliskimi, wykonywane czynności, zakres obowiązków związanych z pracą, za pomocą nazw gier? Przyznam się, że ja do tej pory nie próbowałam, ale pewien czat grupowy uzmysłowił mi, że to jest świetne pole do popisu. Poniżej mój tekst opisujący w uproszczeniu jeden dzień z życia niby normalnego człowieka, ale jak się okazuje ukrytego planszomaniaka 😉
Nie znam tej gry! Ale czy na pewno?
Niedziela rano, dzieci mają wolne od szkoły i przedszkola, my nie musimy iść do pracy. Pełny luz. Jednak w takich sytuacjach bywa, że Domek staje się polem Gry na emocjach. Dzieciaki najchętniej spędzałyby cały wolny czas przy Smartphone inc. Wielogodzinne ślęczenie przy komputerze czy telefonie powoduje, że potem latorośl przypomina Zombie Teenz.
Gdy dzieciaki na chwilę oderwą wzrok od ekranu, przypominają sobie o tym, ze trzeba jeść czy pić. Wtedy budzi się w nich Potworek Głodomorek. I w wielkich oczach pojawia się prośba: „Nakarm chomiczka„. To zazwyczaj mamy szykują swoje TOP Kitchen. Idą do Ogródka albo robią zakupy Na straganie i wkrótce zaczyna się Kuchenna gorączka. Pora liczyć na coś dobrego – może to będzie Sushi Go, Pizza, Zuuupa albo Fasolki: zielona, żółta, mamut? No to smacznego!
Kto pozmywa? po obiedzie to Twardy orzech do zgryzienia. Chętnych wymiata z kuchni w 5 Sekund. Uśpieni bogowie jednak nad nami czuwają – mamy coś takiego jak zmywarka 😉
A po smacznym posiłku należy się chwila odpoczynku. Łąka i Bór wzywają. Możemy udać się na spacer W stronę Słońca, by popatrzeć jak działa okoliczny Ekosystem, wysłuchać jak kumkają Przewrotne żabki czy podpatrzeć jak barwne motyle przemieszczają się Z kwiatka na kwiatek. Albo położyć się na trawie i podziwiać Chmury i Obłoczki. Jeśli ktoś woli aktywniej spędzać czas, to może wylać Siódme poty biegając lub spróbować wykręcić na rowerze Wielką pętlę.
Czas szybko płynie. Tik tak bum. Jednym słowem dzień zbliża się do końca. Przychodzi moment na Cud miód kolację. Jeszcze tylko Gra pozorów – małolaty teoretycznie kąpią się i myją zęby, a potem wreszcie zalega Cisza w mieście zombie. Teraz dorośli mogą nieco odsapnąć, napić się Cappuccino czy spożyć Niezłe ciacho.
A gdy na nocnym niebie pojawia się Nova Luna, gasną światła. Udajemy się na spoczynek i zbieramy siły, by powitać nowy dzień gromkim „Dżem dobry!„
Jak kura pazurem
I jak się wam podoba taka zabawa tytułami gier? Znacie te gry, graliście w nie? Może chcielibyście spróbować swoich sił i opisać swój jeden dzień z życia planszomaniaka? Zapraszam do dzielenia się twórczością na grupie Na dzień doGRY, na doGRAnoc.
A TUTAJ możecie poczytać inny luźny tekst, tym razem na temat instrukcji do gier.
Najnowsze komentarze