42/2023 „Dyniowy demon” Aneta Jadowska

„Dyniowy demon” to trzecia książka o Franku i Fince, rodzeństwie spędzającym wakacje z grupą cyrkową dziadka. Jak się okazało, istnieje druga strona naszego świata, w której ukrywają się magiczne istoty. To tutaj Finka odkryła, że świetnie dogaduje się z różnymi stworzeniami, również tymi obdarzonymi magią. Franek zaś, choć nie jest zadowolony ze swoich umiejętności, pomału zaczyna rozumieć swój dar. I jak się okazuje, jest on równie cenny, co zdolności siostry.

Po ostatnich wydarzeniach, które spotkały cyrk, artyści wiodą raczej skromne życie. Ich droga wiodła przez niegościnne tereny, gdzie nie mogli ani dać występów i tym samym podreperować cyrkowej kasy, ani zaopatrzyć się w żywność i zatankować aut. Udają się więc do Białych Wód, gdzie mają nadzieję nieco wypocząć, uzupełnić zapasy i po przekroczeniu mostu, pojechać dalej w Rubieże. Jednak most, jedyny w najbliższej okolicy, przedstawia sobą obraz nędzy i rozpaczy. Zniszczony tak, że nawet troll z trupy cyrkowej nie jest w stanie nic zaradzić. Cyrkowcy nie mają wyboru – muszą odpocząć w miasteczku leżącym w sąsiedztwie Dziwnego Lasu. Jednak, choć jest koniec lipca, cała miejscowość ustrojona jest jakby trwało właśnie Halloween. Wszystkie domy przystrojone są w lampiony i demoniczne dekoracje, a mieszkańcy paradują w przebraniach przez cały dzień. Wieczorami konieczne jest pozostawienie zapalonych świec – ma to odstraszyć dyniowego demona, który nawiedza ponoć tę okolicę. Ale miasteczko skrywa pewną tajemnicę, z którą przyjdzie się zmierzyć Fince i Frankowi. Uważajcie, będzie demonicznie.

Książka jak zwykle wspaniale wydana, z ilustracjami pani Babińskiej. Krótkie rozdziały, wartka akcja trzymająca w napięciu to z pewnością atrybuty lektury. „Dyniowy demon” może spodobać się i tym małym, i tym dużym. Dla lubiących Halloween to opowieść wręcz obowiązkowa. Ciekawe tylko, czy po jej przeczytaniu, wciąż będą tak lubili to święto?

MOJA OCENA: 7/10

Wydawnictwo Zygzaki

O poprzedniej książce z serii pisałam TUTAJ.