67/2023 „Powiernik mieczy” Kel Kade
Tłumaczenie: Piotr Kucharski
Świetnie wyszkolony, znakomicie władający różnym rodzajem broni, potrafiący walczyć wręcz, znający się na leczniczych i trujących eliksirach, odważny, prawdomówny, prostolinijny. Kierujący się swoim własnym kodeksem i mierzący nim zachowania innych. Nieco zagubiony wśród kobiet, dzieci i ludzi nieużywających oręża. Oto Rezkin. Młody mężczyzna, wychowany w odosobnieniu. Potrafi znieść ogromny ból, umie poruszać się cicho jak kot, znakomicie wypełnia rozkazy. Jest niesamowicie wysportowany i gibki. Szybki, precyzyjny, potrafi wymusić posłuszeństwo. W konkretnych zadaniach do wykonania świetnie się odnajduje, lecz jeśli chodzi o kontakty społeczne, jest jak dziecko we mgle.
Rezkin nic nie wie o swoim pochodzeniu i rodzinie. Wychowywał się w klasztorze prowadzonym przez mistrzów. Po wykonaniu ostatniego zadania, chłopak postanawia odnaleźć jednego z adwersarzy, któremu udało się umknąć. Rezkin zaczyna więc podążać śladem zbiega i ma zamiar dokończyć to, czego oczekiwał po nim mistrz. W ten sposób trafia do świata, którego nie zna i nie rozumie. Jednak i tutaj kodeks bywa pomocny. Choć czasami źle zinterpretowany, może przynieść mężczyźnie więcej szkody niż pożytku. Niekiedy też wywołuje salwy śmiechu.
„Powiernik mieczy” to pierwsza część cyklu „Kronik mroku”. Poznajemy Rezkina, wszystkie jego zalety i umiejętności oraz niedoskonałości. To bardzo młody człowiek, który jest świetny w tym, do czego go szkolono. Stosuje się do licznych punktów swojego kodeksu, lecz nie wie, że inni ludzie nie żyli w klasztorze i nie mają kodeksu, który muszą przestrzegać. W każdym razie, ich prawa nie są tak restrykcyjne, jak te którym oddany jest Rezkin. Prowadzi to czasami do nieporozumień, a w czytelniku wzbudza wesołość.
To początek drogi Rezkina, choć można się domyślać dokąd historia zmierza. Książkę, mimo sporych rozmiarów, dobrze i szybko się czyta, bo historia wciąga. Rezkina da się polubić, a ja mu kibicuję.
MOJA OCENA: 7/10
Tu miecze, a TU duchy .
Najnowsze komentarze