60/2022 „Zołzunie” Marta Fox

„Zołzunie” to krótka książka, opowiadająca o Antoninie i jej próbie dostosowania się do warunków w nowej szkole, pod koniec roku szkolnego. Dziewczyna przeprowadza się do dziadków i musi poradzić sobie w nowej rzeczywistości. Nie uławiają jej tego nowe koleżanki z klasy, tytułowe zołzunie.

Czy próbująca być niezależną licealistka będzie umiała zaaklimatyzować się w nowej klasie? Jak pozostać sobą, a jednak dopasować się do rówieśników? Czy znająca się wyśmienicie na ziołach babcia zawsze znajdzie napar odpowiedni na aktualne problemy, kłopoty, sytuacje życiowe?

Jak wiele książek Marty Fox ta również jest obyczajówką młodzieżową. W spokojnie toczącej się historii, która opiera się na zależnościach między ludźmi, znajdują się przemycone ważkie problemy, z którymi musi sobie radzić młodzież.

Antonina bardzo przeżyła rozwód rodziców i swoją przymusową przeprowadzkę do dziadków. Mimo to dziewczyna stawia czoła nowym wyzwaniom i postanawia zawsze być sobą. Ada przeżywa pierwsze miłosne uniesienia i problemy z nimi związane. Bliźniaczki Czarna i Ruda starają się być zołzami i wieść prym wśród klasy, choć Ruda, z łagodniejszym charakterem, czasami wolałaby odpuścić. Dawid, przystojniak cieszący się dużym powodzeniem, stara się unikać jawnej rywalizacji dziewczyn.

Fajnym dodatkiem były, po każdym rozdziale, informacje o ziołach wymienianych w książce. Krótkie informacje o tym gdzie można spotkać, do czego służy i jakaś dodatkowa ciekawostka.

Książka krótka i całkiem przyjemna, choć kończy się niespodziewanie, bez jakiegoś podsumowania czy puenty.

MOJA OCENA: 6/10

#książkidlamłodzieży #obyczajowa

Wydawnictwo Akapit Press

TUTAJ poczytacie moją opinię o innej książce dla młodzieży Marty Fox.