57/2023 „Kołysanka dla czarownicy” Magdalena Kubasiewicz

Jagoda Wilczek jest wiedźmą klątw. Potrafi je niezwykle precyzyjnie rzucać. Ale przede wszystkim potrafi je rozplątywać i wybawiać od nich innych, na których je rzucono. Jest niezwykle opanowana. Obecnie. W przeszłości zdarzały się jej niekontrolowane wybuchy, skutkujące rzuceniem klątwy na osobę, która wyprowadziła ją z równowagi. Dlatego też przylgnęło do niej miano Wilczej Jagody. Zabójczo skutecznej.

Efektem różnych sytuacji, wiedźma odcięła się od zaborczej rodziny i zamieszkała na zwykłym, niemagicznym osiedlu. Stara się wieść spokojne życie. Niestety, dzięki swym umiejętnościom wplątuje się w grubą intrygę.

Najpierw pod jej skrzydła trafia Sonia, siostra jej byłego narzeczonego. Dziewczyna wychowywana na dobrą żonę, nie przeszła żadnego magicznego szkolenia. A, jak się okazało, posiada dar właściwy wiedźmie klątw. Jej niewiedza sprawiła, ze sama na siebie rzuciła klątwę snu stuletniego. A ponieważ Jagoda uratowała dziewczynę, postanawia przyjąć Sonię na swoją uczennicę i kontrolować jej poczynania.

Potem, Jagoda udziela konsultacji w sprawie pewnej czarownicy, której klątwa przypomina tę rzuconą przez Sonię. Wkrótce okazuje się, ze kobieta jest niezwykle groźną wiedźmą.

Gdy w mieście dochodzi do serii strasznych zabójstw, a brat Jagody o mało co nie pada ofiarą jednego z przestępstw, wiedźma podejmuje się zbadania sprawy. Musi się dowiedzieć, jakie sekrety skrywała jej prababka i co ma wspólnego jej rodzina i straszliwa czarownica. W dodatku Jagoda zaciągnie pewien czarodziejski dług, którego spłacenie będzie nad nią wisiało.

„Kołysanka dla czarownicy” to urban fantasy. Książka napisana w klimatach, które bardzo lubię. Autorka stworzyła niezły magiczny świat z wyrazistymi bohaterami. Niektórych można lubić, innych niekoniecznie. Akcja toczy się w akuratnym tempie. Intryga zaś wciąga. Za mną już trzy tomy serii i każdy mi się podobał. Z pewnością jest to seria, po którą warto sięgnąć.

MOJA OCENA: 7/10

Wydawnictwo SQN

O innej książce z fantastyki pisałam TUTAJ.