80/2023 „Sprawa brawurowej ucieczki” Nancy Springer

Tłumaczenie: Elżbieta Gałązka-Salamon

Kolejna odsłona przygód Enoli Holmes, młodszej siostry słynnego detektywa. Życie Enoli wydaje się obecnie uporządkowane. Bracia zrozumieli, że dziewczyna świetnie radzi sobie sama i nie należy ingerować w jej wychowanie. Pokazała, że jest inteligentna, sprytna, dobrze gospodaruje finansami odziedziczonymi po matce. A do tego stara się zachowywać konwenanse i dobrze wpasowuje się w rolę XIX-wiecznej kobiety. Choć raczej tej bardziej wyemancypowanej.

W ósmej sprawie, Enola ponownie pomaga swojej znajomej, lady Cecily. Dziewczyna poprzednio mocno zaangażowała się w sprawę leworęcznej damy i teraz traktuje ją jak przyjaciółkę. Gdy odkrywa, że młoda kobieta jest więziona przez despotycznego ojca, który wymaga od niej posługiwania się prawą ręką, Enola postanawia działać.

Kiedy więc pod osłoną nocy, dziewczyna próbuje dostać się do lokacji zatrzymania lady, nie spodziewa się, że sprawy nieco wymkną się spod kontroli. Cecily wykazuje się desperacją i ucieka ze swego miejsca przetrzymywania. Na Enolę spada odpowiedzialność ukrycia przyjaciółki. Wkrótce zauważa, że kobieta posiada jakby dwa oblicza. Jedno jest prawdziwe i związane z jej leworęcznością, drugie zaś nienaturalne, gdy lady zmuszona jest posługiwać się prawą ręką.

Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy lady umyka również spod kurateli Enoli. Teraz kobieta będzie musiała radzić sobie sama. Jednak jej arystokratyczne pochodzenie nie przygotowało damy do trudów codziennego życia. Enola, łącząc siły z Sherlockiem, musi spieszyć się, by odnaleźć lady Cecily i zdołać jej pomóc.

„Sprawa brawurowej ucieczki” to kolejny, dobry kryminał młodzieżowy. Świetnie nakreślona epoka i rola kobiety w tych czasach. Pokazane też są zmiany, jakie dokonują się w modzie kobiecej oraz mentalności pań. To znakomita lektura, nie tylko dla młodych dziewcząt. Ja, jak zwykle, bardzo dobrze się bawiłam. Książka napisana jest przyjemnym językiem, z nutką humoru. Krótka, ale wciągająca lektura na jedno popołudnie

MOJA OCENA: 7/10

Wydawnictwo Poradnia K

O poprzedniej części pisałam TUTAJ.