75/2023 „Niezwykła miłość” Krystyna Mirek

Kolejna książka obyczajowa z romansem w tle. Jest uczucie między dwojgiem ludzi, ale oczywiście pojawiają się trudności, przeszkody, które mogą zniszczyć tę relację. Tyle, że pani Mirek zazwyczaj tak prowadzi swoich bohaterów i fabułę, że wszystko dość dobrze się kończy. I taka lektura na pochmurne, jesienne dni była mi potrzebna.

Hania była narzeczoną Franka. I słowo 'była’ jest tu kluczowe. Obecnie jest zrażona do płci męskiej i leczy swoje złamane serce. Próbuje żyć normalnie, udawać, że wszystko jest w porządku, jakoś sobie radzi. Ale ciężko idzie jej wychodzenie z dołka. Niechętnie godzi się pójść z siostrą, Darią, na imprezę. Nawet tam szuka odosobnienia. I właśnie w ciemnym pokoju rezydencji przez przypadek trafia na pewnego mężczyznę, którego nie widzi, a jedynie słyszy. Oboje chcieli chwili wytchnienia i nie spodziewali się, że w ten czas wejdzie inna osoba. Rozpoczynają ze sobą rozmawiać. W sumie żadne nie musi się krygować. Hania nieco się otwiera przed nieznajomym, bo jest przekonana, że nigdy więcej go nie zobaczy. A nawet po wyjściu z pomieszczenia nie rozpozna tego mężczyzny, ani on jej. Okazuje się, że czas szybko leci podczas miłej rozmowy, a Hania stwierdza, że jednak są na świecie interesujący osobnicy płci brzydkiej.

Kiedy więc Hania spotyka Radka i Angelikę wie, że to on jest owym tajemniczym nieznajomym. W dodatku bardzo przystojnym, takim w jej typie. Inteligentnym, szarmanckim i zainteresowanym jej osobą. I ma jedną poważną wadę: narzeczoną. Zaborczą, choć niezmiernie miłą Angelikę, która wkrótce zaprzyjaźnia się z Hanią. Jak w takim układzie walczyć o swoją miłość?

Czy „Niezwykła miłość” jest naprawdę taka niezwykła? Trudna, z przeszkodami, może nawet niezbyt etyczna. Ale prawdziwa, rozkwitającą, z nadzieją na wspaniałą przyszłość.

MOJA OCENA: 6/10

Wydawnictwo Luna

O innej książce obyczajowej z romansem w tle pisałam TUTAJ.