26/2024 „Wiedźmag” Molly Ostertag

Tłumaczenie: Kaja Makowska

Aster jest młodym chłopakiem na progu inicjacji magicznej. W jego rodzinie mężczyźni są zmiennokształtni i właśnie w okresie dojrzewania odkrywają swą drugą naturę. Wtedy odnajdują kształt zwierzęcia, w które od tej pory będą się przeobrażali w potrzebie. To dorośli płci męskiej dokonują przemiany i do nich należy dbanie o bezpieczeństwo. Pod magiczną postacią walczą z demonami, które próbują przedostać się do realnego świata. Jednak magia przemiany przeznaczona jest tylko dla mężczyzn.

Natomiast wiedźmia magia w tej rodzinie przekazywana jest z matki na córkę. Tylko dziewczyny uczą się czarów, wykorzystywania magicznych przedmiotów, sporządzania eliksirów. I zazdrośnie strzegą tej wiedzy przed chłopcami. Tylko kobiety mogą być wiedźmami. Taki podział jest od lat i jest mocno przestrzegany, bo podobno magia dla chłopców jest niezwykle niebezpieczna, a dziewczyny nie noszą w sobie zwierzęcego pierwiastka.

Aster wciąż szuka swojego zwierza. Przy kolejnych próbach jego kuzynowie szczęśliwie odnajdują swoje drugie 'ja’, a on z jakiś powodów nie potrafi tego dokonać. Nie tylko tym różni się od pozostałych chłopców. On interesuje się magią. Mimo iż to zabronione, to potajemnie podgląda nauki dziewczyn i w skrytości je powtarza. Wzbudza tym drwiny młodzieży i naraża się na złość kobiet. Jest mu ciężko, bo nikt go nie rozumie.

Jednak gdy pewnego dnia dochodzi do zniknięcia kilku kuzynów chłopaka, Aster postanawia zadziałać wbrew rodzinnej tradycji. Czy uda mu się wykorzystać swą wiedzę i zdolności, by uratować chłopców?

„Wiedźmag” to powieść graficzna przeznaczona dla młodszego czytelnika. Wspaniała kreska, pełna koloru, wciągająca opowieść to coś, co może przyciągnąć nie tylko dzieci. W prosty sposób autorka poruszyła problemy odmienności, przyjaźni, zaufania, rodzinnego wsparcia, samotności. To zarazem ciekawa historia pełna magii. Mnie ogromnie spodobał się ten komiks i z przyjemnością sięgnę po kolejne części.

MOJA OCENA: 8/10

Wydawnictwo Young

A TUTAJ pisałam o fajnej książce dla dzieci.