44/2024 „W mroku podziemi” Hari Conner

Tłumaczenie: Łukasz Małecki

Uwielbiam czytać książki i grać w gry planszowe. Dla takiego pasjonata jak ja najlepszym rozwiązaniem jest połączenie obu tych hobby. Gra książkowa to jest właśnie to, co pozwala i poczytać, i pograć. Jest to specyficzna gra, w której zazwyczaj oprócz ołówka i kartki papieru nie potrzeba innych akcesoriów. Niektóre pozycje mówią wprost jaką jesteś postacią, bo zależne to jest od tematu gry. W innych jest kilka postaci do wyboru. Zazwyczaj każdy bohater ma zestaw cech, które go określają. Może być bardzo silny, ale niekoniecznie mądry i charyzmatyczny, bo jest żołnierzem nauczonym wykonywać rozkazy. Albo wręcz przeciwnie: ma wysoką inteligencję, ale jest słabego zdrowia i raczej wątły, czyli jest typowym uczonym.

Ale to nie jest zwykła książka, którą czyta się od deski do deski. Choć może zawierać rozdziały zwane paragrafami, oznaczone numerami, to czyta się je w specjalnej kolejności. Rozdziały na końcu mogą zadać pytania. Odpowiedź na nie pokaże nam na jaką stronę mamy się udać, by czytać dalej historię. Może też być do wykonania akcja zależna od tego co mamy ubrane albo jakie przedmioty niesiemy ze sobą jako ekwipunek. Czasami przejście do kolejnego paragrafu zależne jest od jakiejś cechy posiadanej przez naszego bohatera. Dzięki naszym wyborom sami piszemy opowieść i decydujemy, co przydarzy się naszej postaci.

Słyszałeś opowieści o tym miejscu…

„W mroku podziemi” rozgrywa się w lochach opuszczonego, zapomnianego zamku. Niedostatki pieniężne zagnały nas do ruin budowli. Będziemy przemierzać jej podziemia szukając skarbów. Choć nie tylko te tam znajdziemy. Wchodzimy do lochu, a potem nasze wybory będą prowadzić nas ku przygodzie.

Do wyboru mamy zestaw czterech postaci o odmiennych cechach: pieśniarza, hultajkę, żołnierkę i uczonego. Dla każdej z nich przygotowany jest arkusz postaci. Na nim podana jest początkowa wielkość zdrowia i cech właściwych tej postaci. Jest też miejsce na odnotowanie aktualnego poziomu zdrowia, niesionych przedmiotów, zdobytych złotych monet. Można robić notatki, na przykład odwiedzane paragrafy. Gdy nie chcemy korzystać z gotowej postaci, możemy przygotować własną – na końcu książki mamy podany sposób jej utworzenia.

Gdy mamy wybranego bohatera to możemy rozpocząć grę. Czytamy pierwszy rozdział, a potem postępujemy zgodnie z instrukcjami. Czasami nasze wybory zakończą się sukcesem i uda się wyjść z podziemi z niezłą sumką, innym razem zginiemy marnie. Dopóki nie znamy całej historii, czyli nie przejdziemy wszystkich ścieżek, gra książkowa zapewni cały czas dobrą zabawę. A ponieważ nie wiemy co nas czeka, to dobrą zabawę mamy zagwarantowaną przez dłuższy czas..

Czy „W mroku podziemi” sprostało moim oczekiwaniom?

W mroku podziemi to nie jest taka całkiem przyjemna historia. Książka dedykowana jest dla graczy 10+ i muszę się z tym oznaczeniem zgodzić. Może się zdarzyć, ze nasz bohater natknie się na zło czające się w mroku lub zrobi coś, co doprowadzi go do śmierci. Jeśli jesteśmy wrażliwi na takie treści, to lepiej sięgnąć po inną historię. Niemniej jeśli zdecydujemy się wejść do gry, będziemy raczej ukontentowani.

W mroku podziemi to gra książkowa, w której samemu wybiera się drogę, którą będzie podążała wytypowana postać. To krótka historia, którą można wielokrotnie podążać. Gotowe postacie mają taki zestaw cech, że można nimi przejść wszystkie ścieżki, wypróbować różne warianty rozwiązań. Poznanie całej historii zajmuje niezbyt dużo czasu. Raczej nie można grać wciąż i wciąż, ale po pewnej przerwie fajnie będzie wrócić do podziemi, być może z nową postacią stworzoną przez siebie. Gdy nieco się zapomni jakie cechy były bardziej pożądane i co mogło spotkać bohaterów, będzie można na nowo odkryć co skrywa się w mroku. To całkiem udana pozycja, zapewniająca rozrywkę na kilka wieczorów. Choć jest kilka możliwości zdobycia obrażeń, i to nawet śmiertelnych, gra dobrze się sprawdzi już dla młodszej młodzieży. To doskonały start z przygodami z grami RPG.

Czy gra sprostała moim oczekiwaniom? Oczywiście. Świetnie się bawiłam przez kilka dni. Korzystałam z gotowym postaci, ale za jakiś czas wrócę jeszcze do zabawy i wtedy pokuszę się o stworzenie swojego bohatera. Z pewnością też wypróbuję inne gry książkowe wydane przez Muduko.

MOJA OCENA: 8/10

Wydawnictwo Muduko

O innej książce paragrafowej pisałam TUTAJ.