Na Pyrkonie zawitaliśmy do strefy prototypów, gdzie mieliśmy możliwość poznać kilka tworzonych gier. Od przyszłego wydawcy, Smart Flamingo, wypożyczyliśmy do przetestowania grę Eter, autorstwa Radka Ignatowa, znanego jako GroTwórca. Jak się okazało, Eter to Czarowieże tyle, że mocno rozbudowane. Wkrótce mieliśmy się przekonać, co oferuje małe pudełeczko, ze świetnymi ilustracjami Dawida Wiącka.

Wydawca: Smart Flamingo
Ilość graczy: 2
Przewidywany czas rozgrywki: 10-30 minut
Wiek: 8+

Eter

Pierwsze wrażenia

Na początku mieliśmy problem z opanowaniem pola gry, z tym, że ETER to normalne kółko i krzyżyk, tylko brak siatki, w którą by się wpisywało znaczki. Ale po drugiej rozgrywce tryb szkoleniowy pokazał, że 3×3 wychodzi bez problemu. Wkrótce przerzuciliśmy się na wyższy poziom czyli 4×4. A potem włączaliśmy po kolei różne tryby, które oferuje gra. Ale inaczej niż w grze na papierze, tu zawsze jedna ze stron wygrywała. W analogowej wersji często gra kończyła się remisem. Być może odezwała się w nas ta gorsza część, która lubi walczyć, robić na złość i wygrywać mimo wszystko. A to za sprawą możliwości zakrywania karty przeciwnika o niższej wartości, naszymi o wyższej.

Och, ile możliwości!

Do poznania zasad gry, tego, ze wyższa karta może zasłonić niższą, ale wciąż uważamy, by nie dać przeciwnikowi utworzyć linii w jego kolorze, wystarczyło kilka rozgrywek.

Następnie wprowadziliśmy blefowanie czyli możliwość zagrania raz na grę swojej karty w ciemno (zakrytej). Miało to niby odstraszyć przeciwnika przed próbą przykrycia tej karty swoją wyższą. Bo gdyby to nasza była wyższa, to karta przeciwnika odpadałaby z gry. Jednak gra w otwarte karty i wzajemne ich przykrywanie było bardziej emocjonujące. Kombinowanie jak zagrać, czy przykryć kartę, czy pojechać w inną stronę, jakie karty zostały przeciwnikowi i jak po naszym ruchu zagra. Podpuchy nie zadziałały albo zwyczajnie o nich zapominaliśmy.

Eter - zawartość pudełka

Inną możliwość dawały karty Eksplozji Mocy – osoba, która spowoduje ułożenie drugiej linii pola gry, może skorzystać z efektów oferowanych przez kartę. I znów, gra nas tak absorbowała, że zapominaliśmy sprawdzać czy nastąpił moment, w którym można użyć Eksplozji Mocy. Być może było też tak dlatego, że jako pierwsza wylosowała się karta, którą ciężko byłoby użyć. Jednak pobranie karty na rękę czy odrzucenie z pola gry to opcje, które warto rozważyć.

I kolejna opcja w grze czyli Starcie Magów. Są cztery żywioły, którymi władają odpowiedni magowie. Każdy ma inną moc. My wylosowaliśmy po dwóch magów i każdy mógł użyć jednego z nich w danej grze. Myślę, że można też udostępnić wszystkich, a ten kto skorzysta z danej opcji, kadzie swój znacznik

Eter - magowiee

W talii graczy są dodatkowe karty z ‘duszkiem’ (eterem), które robią za jokery. Nie można nimi przykryć innej karty, ale one też nie mogą zostać zakryte. I nie działa na nie efekt maga ani żywiołu. Raz na grę można położyć taką kartę – nie ma wartości, ale blokuje nam pole w naszym kolorze. Nie powiem, to nam się spodobało.

Skoro są magowie żywiołów, to też są karty żywiołów, dodatkowo, które dają różne efekty, a można je zamiennie z mocą maga stosować. Wszystkie efekty z kart są opisane w instrukcji.

Mało? to może gra w grze?

A do tego wszystkiego możecie wprowadzić jeszcze tryb turniejowym. Oprócz grania w kółko i krzyżyk w pojedynczej grze, staramy się odnotowywać swoje zwycięstwa na dodatkowej planszetce tak, aby i one utworzyły linię dającą zwycięstwo. Jednak turniej trwa 5 rund i ciężko jest w tym czasie zdobyć zwycięstwo na arenie.

Eter - rozgrywka

Podsumowanie

Jak widzicie proste Kółko i krzyżyk rozrosło się i obfituje w wiele dodatkowych opcji.

Podobało mi się rozszerzenie pola gry o jeden dodatkowy rząd i kolumnę. Również eter daje fajne możliwości. Magowie ze swymi 'umiejkami’ też się przydają. Inne efekty też są ciekawe, choć mogłabym się bez nich obyć. Gra jest bardzo szybka i trzeba się pilnować. Podoba mi się, że nawet jeśli mamy standardowy remis, to o zwycięstwie stanowi suma wartości widocznych naszych kart.

Eter

Jeśli będziecie mieli okazję wypróbować grę, a już prototyp ma fantastyczną grafikę, to warto poświęcić jej trochę czasu. A potem wesprzeć projekt na platformie crowdfundingowej.