95/2022 „Jak poznałem Świętego Mikołaja” Ben Miller

Tłumaczenie: Ewa Rosa

Jeśli lubicie „Opowieść Wigilijną” Charlesa Dickensa, to polubicie również i tę pozycję. Jeśli natomiast historia o Scrooge’u was nie bawi, to prawdopodobnie i ta historia może nie przypaść wam do gustu. Dlaczego? Ponieważ „Jak poznałem Świętego Mikołaja” to kolejna odsłona Opowieści Wigilijnej.

Do książki podchodziłam bez wiedzy o niej. Polecajka Lubimy Czytać i możliwość wykonania ostatniego zadania z wyzwania czytelniczego tego serwisu spowodowały, że nabyłam i przeczytałam tę książkę. Piękna okładka i świąteczny klimat sugerowały, ze będzie to coś wspaniałego. Niestety, dla mnie to jednak rozczarowanie. Właśnie dlatego, że to kolejna historia o Scrooge’ u i duchach świąt go odwiedzających. O przemianie kogoś bez serca, w kogoś otwartego na dolę innych.

Tym razem jednak poznajemy historię uszami i oczami pewnego chłopca, Jacksona, który przypadkiem przyłapał Świętego Mikołaja, gdy ten dostarczał prezenty pod choinkę. Chłopiec ma niebywałą okazję poznać najbardziej wyczekiwaną przez dzieci w grudniu postać. Dzięki możliwości spędzenia z Mikołajem świątecznej nocy, Jackson dowiaduje się, jak Święty Mikołaj został Świętym Mikołajem.

„Jak poznałem Świętego Mikołaja” to pełna magii i zimowego klimatu książka. Pełna morałów, ale i wciągająca opowieść. Dla nieznających pierwowzoru ta historia na pewno będzie ciekawsza. Pozwala wprowadzić się w atmosferę świąt. Książka pięknie wydana, z ilustracjami, w sam raz do samodzielnego czytania dla młodszego czytelnika. Starszym pozwoli na chwilę oderwać się od przedświątecznej gorączki, wyhamować, skłoni do refleksji, wciągnie w ten bajkowy świat i przypomni, o tym, co w święta jest najważniejsze.

MOJA OCENA: 6/10

#literaturadziecięca

Wydawnictwo Wilga

O innej książce dla dzieci, w świątecznych klimatach, poczytacie TUTAJ.